To moje jeżyki.W końcu się doczekały fotografii.Ale na oprawę to nie ma wyjścia,muszą wytrzymać i mieć wiele cierpliwości.Kolory są troszkę inne niż z gazetki.Jak się nie ma co potrzebne,to się robi na tym,co się ma.Myślę,że wyszły super.Robercik jest zadowolony.Będą u niego w pokoiku.Oczywiście jak doczekają się ramek.
Kolekcja jeżyków jest bardzo obszerna i piękna.Na razie posiadam dwa.Limit wyczerpany,teraz mam chęć na cosik innego do wyszycia.Musze w końcu dokończyć pewien obrazek,którego nie ja zaczęłam ,ale ktoś inny.Jest to motyw walentynkowy,więc przydałoby się już zabrać za niego.Jak zwykle z mulinką kiepsko.Coś wymodzę i oczywiście za prezentuje.A teraz to na tyle.Serdecznie pozdrawiam,i bardzo dziękuję za miłe komentarze,które są wielką motywacją do dalszej pracy .Bardzo,bardzo dzięki.Śle wszystkim buziaki papapa.
śliczne jeżole!
OdpowiedzUsuńJeżyki piękne, razem tworzą piekny obrazek. Widać, że włożyłaś wiele serca i pracy, aby tak cudnie wyglądał :)
OdpowiedzUsuńJeżyki są prześliczne! Ale się napracowała. Ciekawa jestem walentynki. pokaż co już masz:) Pozdrawiam:))))
OdpowiedzUsuńJeżyki są słodziutkie:)
OdpowiedzUsuń