Ano mam,uszyłam.Za sprawą Bogusi z bloga Szydełkowe czary mary
http://bogumilap.blogspot.com/.Przysłała mi linka,z zapytaniem o
wymiankę.Oczywiście myślałam i pewna byłam,ze nie dam rady,i na pewno,ale tak na
stówę nie uszyje.Lecz jak to zawsze w życiu bywa,wszystko robimy na przekór.I pomyślałam,ze chociaż
spróbuje.No i takie kocio wyszło:
http://www.liveinternet.ru/users/elena311075/rubric/1545990/page4.html
A tu powyżej link z kociem .Zobaczcie.Mój wyszedł inny,ale o to chodzi, aby nie odgapić toćka w toćke.Robimy coś swojego niepowtarzalnego.Mam nadzieję,że się spodoba.Pozdrawiam cieplutko :}
Słodki z niewinną minką, a diabliki czają się w oczach ;) Naprawdę bardzo ładny kocur i starannie wykonany! Pozdrawiamy :)
OdpowiedzUsuńA ja widziałam kociucha na żywo :)Jest BOOOSSSSKIII! Dużyyy, słodzi, naprawdę dopracowany. Gratulaje Gosiu raz jeszcze:)!
OdpowiedzUsuńKotek jest super , możesz być spokojna bardzo mi się podoba .
OdpowiedzUsuńJest słodki i śliczny:) I ma fajną dupinkę;)
OdpowiedzUsuńStraszecznie sympatyczna pani kocia, aż oczu nie można od niej oderwać. Kwiatuszek dodatkowo podkreśla jej charakter kokietki :) Gratuluje pomysłowości :) Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńGosiu dziękuje za odwiedziny i zaproszenie do siebie ;o)
OdpowiedzUsuńKotek słodziak - zostanę już tu u Ciebie ;o) dobrze mi tu ;o)
Świetna kicia!!! pogodna, kolorowa...aż się buzia sama uśmiecha!! :))
OdpowiedzUsuńserdecznie pozdrawiam :)))))))