Jakoś ostatnimi czasy nie mam pomysłu na szycie lub wyszywanie . Ale
przeglądając blogi natknęłam się na fajny stateczek . Postanowiłam zrobić sobie właśnie coś podobnego. A , że brat ma zakład stolarski , bez problemu wygrzebałam jakieś odpadki i zrobiłam stateczek , który zaraz wam za prezentuje . Wypatrzyłam kilka innych rzeczy do nadania im nowego wcielenia i w taki sposób powstały jeszcze świeczniki .
JACHCIK , STATECZEK , ŻAGLÓWKA - nazywajcie jak chcecie
ŚWIECZNIKI DWA:
To by było wszystko cochciałam za prezentować.
Dzisiaj wyjeżdżam na urlop , tradycyjnie do domku w lesie , nad jeziorkiem, zdala od codziennego domowo-rodzinnego hałasu . Mam tylko nadzieje , że może od poniedziałku pogoda się zmieni i choć raz popluskamy się w wodzie z rakami . A powiem że miejsce jest naprawdę piękne i prawdziwie zaciszne . Pozdrawiam serdecznie :} buźka
A najlepsza jest kotwica;) Baw się dobrze w czasie urlopu. Na pewno się popluskacie z rakami;)))
OdpowiedzUsuńCuda wygrzebałaś! Stateczek śliczny, a kotwica to perełeczka:) Buziaki i udanego wypoczynku.
OdpowiedzUsuńTrafiłam tu chyba z bloga Bovary, bo urzekło mnie właśnie zdjęcie stateczka! Jest świetny! Idę poczytać inne Twoje posty... Pozdrawiam :))) Acha - i udanego wypoczynku, ja uwielbiam jeziorka i lasek, to je to!
OdpowiedzUsuńSliczny statek. Bardzo fajny pomysł. Zycze udanego urlopu i bardzo dużo słoneczka.
OdpowiedzUsuńPrzesłodki! Super!
OdpowiedzUsuńHej,Gosiu-Zagloweczka swietna:-)
OdpowiedzUsuńMilutkiego Wypoczynku-
-od psianki z DK-
Gopsta gdzie się podziałaś?
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię do gry w "Lubię"... szczegóły u mnie na blogu w poście "Lubię" ...
Buziaki1