Witajcie kochani.Bardzo bardzo tęskniłam.Nareszcie mam troszkę wolnego,i mogę cosik napisać,za prezentować kilka nowości,które poczyniłam.Swoją nieobecność,usprawiedliwiam choróbskami.Prawie cały miesiąc.Po kolei każdy.Przez całą zimę nie chorowaliśmy,aż tu nagle masz ci los,wirusownia.Oczywiście wszystko wyleczone.Prawie.Jeszcze kilka chrosteczek ospowych .Tak tak,ospa przy wędrowała do nas z przedszkola.Totalna epidemia.Każde dziecko.A,co by było śmieszniej,to tyle co mój Robercik wyzdrowiał,i po dwóch dniach w przedszkolu oczywiście wirus,ospa wietrzna.I tak już drugi tydzień z wiatrówką,a w sumie trzeci bez wychodzenia na powietrze.Ale od poniedziałku już do szkoły ,brakuje mi pomysłów na zajęcia z 5latkiem.Wszystkie bloki,ciastoliny i farbki się pokończyły.Mnie nie ominęła.Wręcz przeciwnie przez 5 dni miałam w dzień 38gorączki ,a wieczorami 40.Do tego straszny,straszny kaszel.I tak nas pozamiatało że ho,ho.Nareszcie jest ok.i dochodzimy do siebie.A na dodatek porządki wiosenne,przed domem i na ogródku,oraz kapitalny remont nowego domku.W którym zamieszkamy.Czasami tak szybciutko zaglądałam,na wasze posty.Aż zazdrościłam,tylu pięknych rzeczy.Każda ma jakiś oryginalny i niepowtarzalny pomysł.Pięknie popatrzeć na Wasze dzieła-rękodzieła:}.Kilka różności udało mi się zrobić i czas pokazać.Ale,proszę z przymrużeniem oka,bo zdjęcia wcale mi nie wychodzą,tak jak bym chciała.
Zaczne od metryczki :
Nastepny w kolejce,wiosenny obrazek:
Zakładeczki:
Poduszeczka:
I przedświąteczne jajeczka:
Więc to by było na tyle.Mam malutką nadzieję,że o mnie nie zapomniałyście.Ja osobiście uwielbiam Was wszystkie.Tak szczerze pisze bez ściemy.Postaram się,jak najczęściej o komentarze pod waszymi postami. A na pożegnanie,bardzo serdecznie i gorąco pozdrawiam i do następnego.BUZIAKI PAPA