A,to moje pierwsze.I igielniczek.Szyłam z miłą chęcią i wielkim zacięciem.Dla przyjaciółeczki,która zawsze widząc gdzieś na innym blogu, marudziła przy kawie,że takie by chciała,tak bardzo jej się podoba.W trakcie szycia,ubiegła mnie inna blogowiczka,no cóż będzie miała dwa.Oczywiście imieninowanie przy robótkach.Bo jak by mogło być inaczej,nie marnujemy żadnej wolnej chwili.
Zapożyczam zdjęcie od ciebie kochana Darsi;}