piątek, 7 października 2011

SZYJĄTKA =]

Tak mnie wzięło na zwierzaczki.
A wszystko,z myślą,o moim dzidziusiu,który przyjdzie na świat w styczniu 2012r.
Lecz, okazało się,iż koleżanki siostra,urodziła synusia.
Więc pozabierała wszystkie.
I powiem,że
po pierwsze bardzo fajnie mi się szyło,
po drugie jestem zadowolona
,że podobają się komuś innemu.
A dla siebie jeszcze zdążę zdublować zabaweczki.








A na koniec skrzacik,taki dosłownie na gorąco,do zestawu.
Nawet spodni nie zdążyłam uszyć,w miarę kolorystycznie pasujących.
Wyciągnełyśmy z szuflady jakieś tam i tak zostało


Pozdrowionka i uściski dla wszystkich zaglądających.